Wielu rodziców traktuje to jako naturalną kolej rzeczy, innym przychodzi ciężko, a jeszcze inni nie potrafią się w tym wręcz pogodzić. Dorastanie dzieci, bo o nim mowa to proces, który często wywraca do góry nogami dotychczasowe relacje w domu. To czas zmian. Nie tylko fizycznych, ale szczególnie tych zachodzących w psychice nastolatka. Jak rozmawiać wtedy z dzieckiem? Jak zachować dobre relacje? W znalezieniu odpowiedzi na to pytanie pomoże zrozumienie przez samego procesu dorastania – podpowiadają eksperci kampanii Trzymaj Pion.
Jasne, każdy nastolatek i każda rodzina jest inna, ale umówmy się: to, że nastolatek zaczyna mieć swoje własne zdanie – czego często nie mogą zaakceptować sami rodzice – jest najmniejszym problemem, jaki nas czeka. I choć dojrzewanie z natury rzeczy nie jest czymś zaskakującym, to nie wszyscy potrafią równolegle akceptować zmian zachodzących w psychice dziecka. Ta burza, wywołana w organizmie nastolatka przez hormony ma wpływ na relacje panujące w domu. I tak jak mamy wiele zrozumienia dla małego dziecka czy osoby starszej tak powinniśmy pamiętać, że nastolatek też potrzebuje odpowiedniego podejścia i zrozumienia. Tym bardziej, że ten okres w jego życiu i relacje panujące w domu mogą mieć ogromny wpływ na jego psychikę. Dobre relacje mogą wprost uchronić dziecko przed sięgnięciem po alkohol, czy inne używki. To oznacza większą odporność na presję rówieśników i zmianę autorytetów. Wchodzenie w wiek nastoletni oznacza, że młody dorosły zaczyna mieć swoje zdanie i inaczej zaczyna postrzegać role rodziców w swoim życiu. Co rodzice mogą zrobić w takiej sytuacji? – pytała Natalia Tur w jednym z ostatnich odcinków podcastu Trzymaj Pion dr Aleksandrą Piotrowską, ambasador kampanii „Trzymaj Pion”:
Sposoby zachowania i postępowania wobec dziecka w miarę dojrzewania muszą ulegać zmianom.
– podkreśla ekspertka.
Jak tego dokonać? Należy zacząć od siebie, czyli zmodyfikować swój styl komunikacji z nastolatkiem. Dyrektywny styl rozmowy, skuteczny w przypadku młodszego dziecka, w stosunku do nastolatków przestaje działać.
Młodego dorosłego należy traktować po partnersku, żeby nie doszło do pogłębiającego się rozdźwięku.
– przekonuje dr Piotrowska. Jak podkreśla, chodzi nie tylko o to, by budować z młodym dorosłym lepsze relacje, ale przede wszystkim o to, by nie popsuć tych już istniejących. W rozmowie Natalia Tur przywołała sytuację i słowa, które często słyszą rodzice nastolatków:
– Mam dwie nastoletnie córki i słyszę od nich: Nie będziesz mówiła mi jak mam żyć!
No i bardzo słusznie, bo nie powinno się na takie rzeczy wpływać.
– podsumowała dr Aleksandra Piotrowska.
Drodzy rodzice, należy zapomnieć o tym, że nastolatkiem można kierować, a już absolutnie eksperci odradzają posługiwania się i się argumentami typu:
póki cię utrzymuję, mieszkasz ze mną to masz mnie słuchać!
Doktor Piotrowska przekonuje:
Rodzic władca, rodzic szef – zapominamy o tym.
Co więcej, relacja powinna być partnerska, oparta na wzajemnym zaufaniu i szacunku. Wojciech Duda, pedagog i specjalista ds. resocjalizacji radzi:
Przestań kontrolować swoje dziecko. Po prostu ustalcie wspólnie zasady i przestrzegajcie ich.
To niezwykle prosta, ale przy tym bardzo skuteczna porada wyjęta wprost z Przewodnika „Jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu”.
Właściwą odpowiedzią na zmiany związane z dorastaniem dziecka, jest jednoczesne dojrzewanie rodziców i ich podejścia do nastolatka. Dorośli, zmieniając swoje nastawienie w stosunku do dziecka, stopniowo traktując je coraz bardziej po partnersku, przyczyniają się do utrzymywania dobrych relacji:
My jako rodzice mamy nad sobą pracować. Nie tylko po to by polepszać relacje z dzieckiem, ale przede wszystkim, żeby nie popsuć tego, co było do tej pory.
– przypomina dr Piotrowska.