Picie alkoholu przy dzieciach

Alkohol jest stałym elementem naszej kultury i regularnie pojawia się w naszym otoczeniu. Jednak gdy w pobliżu są dzieci, sprawa się komplikuje…

Odpowiedzialność karna
Warto zacząć nasze rozważania od elementu, z którego istnienia niewielu rodziców zdaje sobie sprawę – chodzi o możliwość odpowiedzialności karnej w postaci mandatu za samo dopuszczenie do niebezpieczeństwa, gdy opiekujemy się osobą małoletnią w wieku poniżej 7 lat lub osobą niezdolną do rozpoznania zagrożenia i obrony przed nim. I to bez względu na to, czy w wyniku takiej sytuacji komuś stanie się krzywda – wystarczy zgłoszenie od nadgorliwego przechodnia czy sąsiadki! Mówi o tym Art. 106 Kodeksu wykroczeń, a opieka nad dzieckiem pod wpływem alkoholu zdecydowanie wyczerpuje znamiona opisanej w nim sytuacji. Dla policji lub sądu w takiej sytuacji nawet niewielka ilość alkoholu we krwi rodzica może być podstawą do orzeczenia kary, choćby ze względów prewencyjnych, gdyby natomiast dziecku coś się w tym czasie stało rodzicom lub opiekunom grozi nawet kara więzienia! Należy więc przyjąć, że podczas sprawowania opieki nad małym dzieckiem, także takim, które bezpiecznie śpi we własnym łóżeczku, jedna osoba w domu zawsze powinna pozostawać całkowicie trzeźwa. W praktyce powinno więc wyglądać to tak, że jeśli tata po pracy ma ochotę napić się piwa, to mama musi poczekać z lampką wina podczas wieczornego filmu i na odwrót.

Odpowiedzialność rodzica
Gdy dziecko podrośnie pojawiają się inne zagrożenia związane z piciem alkoholu w jego obecności – nastolatki biorą przykład raczej z zachowania rodziców niż z tego co słyszą w domu, więc musimy stanowić dla nich wzór właściwego zachowania w sytuacjach związanych z alkoholem. Oznacza to, że nasze podejście do alkoholu jest niezwykle ważną kwestią – z jednej strony nie możemy go traktować ani przedstawiać dziecku jako najgorszego zła na świecie, z drugiej strony zaś nie możemy sobie pozwolić na pobłażliwy stosunek do tej uzależniającej substancji psychoaktywnej. Lampka wina do obiadu czy toast na imieninach cioci są zupełnie ok, ale sześciopak zamiast jednego piwa albo butelka wina zamiast kieliszka to zły wybór. Pamiętajmy, że im lepsze wzorce dotyczące picia alkoholu przekażemy naszym dzieciom, tym łatwiej będzie im podejmować odpowiedzialne i racjonalne decyzje w tej kwestii. Naszym zadaniem jest wytłumaczenie dziecku, w jaki sposób alkohol oddziałuje na organizm i jakie mogą być konsekwencje jego picia, jednak nasze dziecko nie powinno nas oglądać, gdy się upijemy.

Nastolatki obserwujące swoich rodziców pod wpływem alkoholu są zmartwione i czują się zmieszane, nie do końca wiedząc jak zareagować na taką sytuację.

– twierdzą uczestnicy badania na ten temat przeprowadzone w Wielkiej Brytanii.

I nie chodzi tu tylko o sytuacje skrajne! Dziecko widząc rodzica pijanego czy choćby wstawionego, może mieć później problem, by ponownie zobaczyć w nim wzór do naśladowania. Jeszcze jednym aspektem związanym z konsumpcją alkoholu w obecności dzieci jest jego bezpośredni wpływ na nasze działania, możliwości czy szybkość reakcji. Warto uświadomić sobie, że nawet po jednym piwie czy lampce wina może się okazać, że nasze osłabione zdolności motoryczne nie pozwoliły na uniknięcie wypadku, np. złapanie spadającego dziecka. Co gorsza stan po spożyciu alkoholu powoduje dodatkowe opóźnienie w udzieleniu dziecku fachowej pomocy, gdy stanie się coś poważnego – zamiast skorzystać z samochodu, będziemy musieli zdać się na środku komunikacji zbiorowej, taksówkę lub karetkę, a to wszystko trwa! Na co dzień nie zakładamy, że stanie się coś złego, warto jednak mieć świadomość, że wypadki czasem się zdarzają, zazwyczaj wtedy, kiedy się ich najmniej spodziewamy. Warto więc zrezygnować z konsumpcji nawet niewielkiej ilości alkoholu, jeśli w danym momencie jesteśmy jedynym opiekunem dziecka lub dzieci, nawet jeśli są one starsze niż granica wyznaczona przez ustawodawcę, czyli 7 lat. Gdy przydarzy się wypadek lub znajdziemy się w innej trudnej sytuacji, opiekując się dzieckiem, nie warto dokładać sobie dodatkowego stresu związanego z konsumpcją alkoholu.

Zdrowy rozsądek to klucz
Wydaje się, że zdroworozsądkowe podejście to najlepsze, bo możemy wybrać w codziennych sytuacjach. W ten sposób pokażemy dzieciom, że alkohol to element naszej codzienności i nie ma co go demonizować, z drugiej strony, że należy do jego konsumpcji podchodzić odpowiedzialnie.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu zbierania informacji, które pomagają nam usprawnić obsługę witryny, dostosować nasze reklamy do twoich preferencji oraz ulepszyć nasze produkty i usługi. Zgadzając się, akceptujesz zasady dot. prywatności i plików cookies obowiązujące w niniejszej witrynie internetowej. Wstawienia cookies (w tym ich blokadę) możesz zmieniać w ustawieniach twojej przeglądarki w każdej chwili. Tu znajdziesz szczegółowe informacje o polityce plików cookies.